Przez blisko 2 tygodnie, od 27 lipca do 8 sierpnia zajmą teren przed Miejskim Domem Kultury, by na oczach lublińczan tworzyć prace nt. „Człowiek, czas, przestrzeń”. – Zaprosiłem kolegów rzeźbiarzy z Izraela, Nowej Zelandii, Grecji, Ukrainy, Kazachstanu i Słowacji oraz 7 z Polski – wymienia Stanisław Henryk Kowalczyk, rzeźbiarz, ambasador Lublińca, przewodniczący Lublinieckiej Komisji Kultury.
Powstałe podczas pleneru rzeźby ozdobią przestrzeń miasta. – Jeszcze jeden plener i miasto będzie nasycone rzeźbą. Później można to samo zrobić z malarstwem – żartuje Kowalczyk.
Zdaniem artysty plener i powstałe na nim rzeźby spotykają się z aprobatą mieszkańców miasta. – Lubliniec się zmienia, ludzie zaczynają o niego dbać, zależy im, by był coraz piękniejszy – dodaje Kowalczyk.
Praca rzeźbiarzy oprócz walorów artystycznych, stanowi pewną atrakcję dla mieszkańców. - Bardziej wyglądamy jak drwale, niż artyści. Hałas młotów i pił oraz kłęby dymu nie kojarzą się ze sztuką – żartuje artysta. Z przyjemnością wspomina pracę podczas I pleneru. - Mieszkańcy na początku widzą potężny kawał drewna, następnego dnia już coś się z niego wyłania i tak towarzyszą nam do końca, by ujrzeć gotowe rzeźby – dodaje.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?