– Karol Cz. został oskarżony o to, że jako pracodawca i właściciel firmy dopuścił do eksploatacji kompresora bez otrzymania decyzji właściwej jednostki dozoru technicznego – mówi Zbigniew Betka, szef zamiejscowego ośrodka lubelskiej prokuratury wojewódzkiej w Chełmie.
Poza tym zarzuca się właścicielowi firmy, że naruszył przepisy BHP, dopuszczając do pracy osobę bez odpowiedniego przeszkolenia. Prokuratorzy zwrócili również uwagę na to, że 25-latek pracował przy pompowaniu opon bez odpowiedniego ich zabezpieczenia w specjalnych klatkach. Trzecim zarzutem jest to, że Karol Cz. nie zgłosił śmiertelnego wypadku w swojej firmie do Okręgowego Inspektoratu Pracy.
Właściciel firmy z Orchówka zdaniem chełmskich prokuratorów nieumyślnie przyczynił się do śmierci 25-lateniego Przemka.
Do tego tragicznego wypadku doszło w poniedziałek, 16 kwietnia. 25-letni Przemek zmarł w wyniku wystrzału pompowanego koła od samochodu ciężarowego. W sprawie od początku było wiele niejasności. Pierwsza wersja wydarzeń jaką podała policja mówiła o tym, że mężczyzna przyjechał do znajomych. Gdy na nich czekał zaoferował pomoc przy pompowaniu opony od ciężarówki. – To kłamstwo! Przemek tam pracował od kilkunastu dni – mówili wówczas oburzeni mieszkańcy Orchówka.
Mężczyzna miał pracować w firmie transportowej bez umowy. Prokuratorzy potwierdzili to, że mężczyzna pracował u Karola Cz. Kolejnym punktem spornym było jak twierdzili mieszkańcy Orchówka, zaginiecie opony, którą pompował młody mężczyzna. Jak mówiły osoby, które były na miejscu, koło zostało zamienione. – Na tym kole, które leżało obok Przemka nie było śladów krwi, jak to możliwe? – mówili nam wówczas członkowie rodziny mężczyzny.
– Prokurator, który był na miejscu zabezpieczył pierścień koła samochodu ciężarowego na którym zabezpieczono ślady krwi ofiary – mówi prokurator Betka.
Śledczy znaleźli również nagranie z monitoringu, który wówczas funkcjonował na terenie firmy. – Początkowo były problemy z odtworzeniem nagrania, jednak ostatecznie trafiło ono do sądu jako materiał dowodowy – wyjaśnia Betka.
25-letni Przemek zmarł na miejscu w skutek wystrzału pierścienia opony samochodu ciężarowego. Chłopak miał liczne obrażenia tłuczone i rąbane głowy i twarzoczaszki. Właścicielowi firmy za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi do 5 lat więzienia.
Więcej na temat wypadku w Orchówku czytaj na:
Orchówek: Dlaczego 25-letni Przemek zginął? Sprawę bada prokuratura
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?