Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chełm. Protest rolników na granicy w Dorohusku uderza w przedsiębiorców. Niektórzy są na skraju bakructwa

Jolanta Masiewicz
Jolanta Masiewicz
policja lubelska arch.
Na trzech przejściach granicznych - w Dorohusku, Dołhobyczowie i Hrebennem rolnicy nieustannie protestują od 9 lutego. Chociaż inne branże solidaryzują się z rolnikami, to przyznają, że prowadzony przez nich protest zaczyna negatywnie odbijać się na na ich firmach. Niektórym chełmskim firmom logistycznym grozi wręcz bankructwo.

Przedsiębiorcy apelują do wojewody lubelskiego

W tej sytuacji jako reprezentant środowiska TSL (Transport-Spedycja-Logistyka) Stowarzyszenie Rozwoju Logistyki i Eksportu KRESY skierowało posmo do wojewody lubelskiego, aby zwrócił uwagę na dramatyczną sytuację w jakiej znalazły się firmy obsługujące wymianę towarową z Ukrainą oraz dokonujące obrotu towarowego z Ukrainą.
Jak podkreślają w piśmie przedstawiciele Stowarzyszenia trwające od początku listopada ubiegłego roku blokady drogowych przejść granicznych w naszym województwie (Dorohusk od 06.11.2023 r., Hrebenne od 03.11.2023 r.) spowodowały drastyczny spadek środków transportu przekraczających polsko ukraińską granicę. O ile w październiku 2023 r. przez DPG w Dorohusku przejechało 34780 a przez DPG w Hrebennem 18219 pojazdów ciężarowych to w następnych miesiącach ruch ten kształtował się w sposób następujący:

  • · listopad 2023 r.: Dorohusk – 9798, Hrebenne – 8159 pojazdów ciężarowych,
  • · grudzień 2023 r.: Dorohusk – 11429, Hrebenne – 5174 pojazdy ciężarowe
  • · styczeń 2024 r.: Dorohusk – 21097, Hrebenne – 9511 pojazdów ciężarowych
  • · luty 2024 r.: Dorohusk – 13073, Hrebenne – 6760 pojazdów ciężarowych.

Te statystyki (dostępne na stronie internetowej NOSG w Chełmie) jasno wskazują, że blokady drogowych przejść granicznych zapoczątkowane przez transportowców i kontynuowane przez rolników doprowadziły do trzykrotnego spadku ilości pojazdów ciężarowych obsługujących obrót towarowy z Ukrainą. Skutkuje to niestety drastycznym spadkiem frontu robót dla firm z branży TSL (Transport-Spedycja-Logistyka).

- Przedsiębiorcy realizujący usługi z zakresu spedycji, logistyki, przeładunków, agencje celne, magazyny spedycyjne zostały zmuszone do redukcji zatrudnienia i ponoszą dotkliwe straty finansowe niekiedy zagrażające ich funkcjonowaniu na rynku. Należy przypomnieć, że jeszcze do niedawna to właśnie branża TSL była postrzegana jako szansa na rozwój naszego regionu - podkreślają w piśmie przedstawiciele Stowarzszenia Rozwoju Logistyki i Eksportu KRESY.

Przypominają, że Strategia Rozwoju Województwa Lubelskiego na lata 2014 – 2020 (z perspektywą do 2030 r.) wskazująca m.in. na konieczność rozwoju infrastruktury logistycznej, granicznej i obsługi granicy dopingowała lokalnych przedsiębiorców do lokowania własnych środków finansowych w takie inwestycje. Przykładem tych działań jest również planowana budowa w Chełmie przy ul. Wschodniej przez Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. hubu logistycznego w ramach projektu „Polska Strefa Inwestycji”.

Blokady przejść granicznych uderzyły w firmy z Lubelszczyzny, które od wielu lat dokonują obrotu towarowego z Ukrainą. Obecnie wręcz uniemożliwia się im import i eksport produktów

- Perspektywa oczekiwania kilku tygodni w kolejce na wjazd z Ukrainy do Polski powoduje, że przewoźnicy masowo zrywają zlecenia transportowe, a stawki frachtu osiągają horrendalne poziomy narażając polskich importerów na straty finansowe i ryzyko utraty z trudem zdobytych kontraktów handlowych - czytamy w piśmie Stowarzyszenia.

Polska przez ostatnie trzydzieści lat była postrzegana przez Ukrainę jako brama do Europy. Teraz niestety może się to zmienić

- Problemy, które zdecydowaliśmy się Panu przedstawić nie pozostały bez echa na europejskim rynku logistycznym. Rumunia w ostatnich miesiącach zwiększyła tempo prac nad budową nowej autostrady A7 oferując Ukrainie alternatywne trasy transportowe do rumuńskich portów i pomijające kraje takie jak Polska, Węgry czy Słowacja. Ukraina zamierza wybudować terminal przeładunkowy na granicy z Rumunią w miejscowości Hlyboka w obwodzie czerniowieckim. Obiekt jest zaprojektowany jako intermodalny terminal obsługujący transfer ładunków między pociągami a ciężarówkami i odwrotnie z możliwością obsługi do 1000 ton ładunków na godzinę. Z kolei członkowie naszego stowarzyszenia zgłaszają coraz częstsze przypadki przekierowywania przez swoich klientów ładunków z portów w Gdańsku i Gdyni do Konstancy w Rumunii. Dotyczy to zwłaszcza szlaku handlowego wiodącego z Chin na Ukrainę via polskie porty i drogowe przejścia graniczne w Dorohusku i Hrebennem. Istnieje obawa, że Rumunia przejmie znaczną część tranzytu towarów z Ukrainy do Unii Europejskiej oraz z Chin i Unii Europejskiej na Ukrainę kosztem polskich firm z branży TSL. Każdy kto prowadzi działalność gospodarczą wie jak ciężko wrócić na utracony rynek i jak trudno odzyskać zaufanie kontrahentów - podkreślają w piśmie przedstawiciele Stowarzyszenia.

Dlatego apelują o podjęcie działań mających na celu zapewnienie, że tak strategiczne miejsca, jak przejścia graniczne, nie będą dłużej podatne na takie formy protestów czy zakłócenia działalności.

Apel przedsiębiorców nie pozostał bez echa. W poniedziałek wojewoda lubelski zapowiedział, że spotka się na granicy w Dorohusku z przedstawicielami rolników, przewoźników oraz przedsiębiorców. O ustaleniach będziemy informować.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chełm. Protest rolników na granicy w Dorohusku uderza w przedsiębiorców. Niektórzy są na skraju bakructwa - Chełm Nasze Miasto

Wróć na wlodawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto