Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Nasze postulaty są słuszne”. Na razie nie widać końca rolniczych protestów

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Na przejściach granicznych w Hrebennem, Dorohusku, Korczowej i Medyce nadal trwają rolnicze protesty. Zdeterminowanych gospodarzy można zobaczyć także w wielu innych miejscach naszego kraju (chodzi m.in. o blokady dróg). Rolnicy sprzeciwiają się bezcłowemu importowi produktów rolnych i żywności z Ukrainy, który destabilizuje polski rynek. Postulatów jest jednak więcej.

- Wczoraj odbyły się rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem. Padł m.in. pomysł zamknięcia granicy z Ukrainą – mówił w piątek (1 marca) Grzegorz Cymiński, dyrektor Biura Krajowego NSZZ RI „Solidarność”. - Jeśli ona jednak zostanie zamknięta tylko „na jakiś czas” np. na miesiąc, to niczego nie rozwiąże. Aby sytuacja została ustabilizowana, trzeba byłoby to zrobić przynajmniej do żniw. Wtedy magazyny rolników mogłyby zostać opróżnione. Na razie rozmowy nie przyniosły konkretów, dlatego nadal protestujemy. Do skutku. A nasza determinacja jest duża.

Rolnikom nie brakuje argumentów. Przekonują m.in., że ukraińskie normy nie są tak restrykcyjne jak w UE. Są tam zatem używane np. środki chwastobójcze zakazane na terenie Unii. Chodzi zatem o zdrowie konsumentów i nieuczciwą konkurencję.

To wszystko sprawia także, że krajowi producenci zbóż, rzepaku i kukurydzy mają problem ze sprzedażą owoców swojej pracy. Rolnicy sprzeciwiają się także polityce rolnej Komisji Europejskiej. Jak mówią domagają się m.in. likwidacji „Zielonego Ładu”, unijnej strategii „od pola do stołu” i „Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej” w proponowanym obecnie kształcie.

- Mamy o co walczyć. Ludzie to rozumieją i są zdeterminowani. Przykład? Przecież już powinny się zacząć niektóre prace polowe, ale nikt z protestujących nawet o tym nie mówi. Jeśli zatem rząd zechce grać na jakieś przeciąganie rozmów i przetrzymanie nas na czas, to nic nie da – zapowiada dyrektor Cymiński. - Planowany jest też kolejny marsz na Warszawę dwóch „Solidarności”: pracowniczej i rolniczej. My po prostu nie odpuścimy, bo nasze postulaty są słuszne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Nasze postulaty są słuszne”. Na razie nie widać końca rolniczych protestów - Zamość Nasze Miasto

Wróć na wlodawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto