Chełm. Interwencje Straży Pożarnej przy pożarach sadzy

Tylko jednego dnia, w poniedziałek, w pow. chełmskim doszło do dwóch niebezpiecznych pożarów sadzy w przewodach kominowych. Strażacy ostrzegają, że nieumiejętne gaszenie takiego ognia może spowodować, że cały dom może stanąć w płomieniach.
W Majdanie Ostrowskim właścicielka domu jednorodzinnego – jak relacjonują strażacy - popełniła kardynalny błąd. Widząc ogień postanowiła zalać palący się kominek wodą.

- Takie działanie mogło być tragiczne w skutkach. Z jednego litra wody powstaje około 1700 litrów pary wodnej. Parująca woda zwiększyła swoją objętość, co mogło doprowadzić nawet do wybuchu – mówi bryg. Wojciech Chudoba, Oficer prasowy KM PSP w Chełmie.

Po przybyciu na miejsce strażaków z OSP Wojsławice, sytuacja została opanowana. Kominek dogaszono, zgaszono palącą się sadzę oraz wyczyszczono komin z zalegających resztek.

Tego samego dnia pożar sadzy w budynku Banku Spółdzielczego w Wojsławicach uszkodził ściany komina. Był to wynik działania bardzo wysokiej temperatury. Tu również udało się opanować sytuację na czas i zgasić pożar.

– W większości przypadków jest to wina użytkowników. Bo po prostu nie ma odpowiedniej konserwacji i przeglądów kominów - informuje bryg. Chudoba. - Jeżeli już dojdzie do pożaru w przewodzie kominowym, to powinniśmy po pierwsze odciąć dopływ powietrza, np. pozamykać wszystkie drzwiczki w piecu. Jeżeli jesteśmy w budynku i występuje w nim zadymienie, to najbezpieczniej będzie wyjść na zewnątrz i wezwać straż pożarną. Jeżeli prawidłowo eksploatujemy urządzenia grzewcze na paliwo stałe, to nie dochodzi do takich sytuacji. Przypominam, że chodzi tu o między innymi czyszczenie przewodów kominowych co najmniej raz na kwartał oraz sprawdzanie ich stanu technicznego – mówi Wojciech Chudoba.

Paląc w piecach pamiętajmy o innym jeszcze zagrożeniu jakim jest czad. Bóle i zawroty głowy, duszność, senność, osłabienie, przyspieszona czynność serca to sygnały, że ulegamy zatruciu tlenkiem węgla. Pod żadnym pozorem nie wolno przykrywać i zasłaniać urządzeń grzewczych ani zaklejać i zasłaniać kratek wentylacyjnych – apelują strażacy.