Nowoczesna wiata, która przed niczym nie chroni? Internauci kpią, władze Zamościa odpowiadają

O Zamościu zrobiło się głośno w związku z wiatą przystankową przy ulicy Szczebrzeskiej. Na wstawionym zdjęciu widać miejsce postoju autobusów i wiatę, która z założenia ma ułatwić mieszkańcom oczekiwanie na komunikację miejską - być zadaszona by chronić przed deszczem oraz słońcem, a także posiadać ławkę by móc przysiąść i odpocząć. Na razie tak nie jest. Jest to ażurowa stalowa konstrukcja.

- Może i nie spełnia żadnej funkcji, ale przynajmniej jest brzydka! - tak podsumował wiatę przystankową w Zamościu jeden z internautów.

Do sprawy odniosło się miasto. Na facebook'owym profilu miasta możemy przeczytać, że wiata nie jest jeszcze skończona.

- Prace montażowe zakończą się z końcem czerwca br. Wiata będzie chronić od deszczu i wiatru, będą miejsca siedzące. Natomiast forma przystanku nawiązuje do kształtu bastionu zamojskiej twierdzy - czytamy w poście.

Pierwotnie projekt zakładał, że w konstrukcji wiaty pojawi się także pierwsza litera nazwy miasta.

- Decyzja o usunięciu litery „Z” z pierwotnego projektu została podjęta po rozpoczęciu wojny w Ukrainie - dodają władze Zamościa.

Mieszkańcom zalecamy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na efekt końcowy.