W byłej fabryce klamek Wisberg w poniedziałek zaczął ulatniać się tlenek węgla. Obecnie znajduje się tam warsztat. W hali produkcyjnej byłej fabryki, pod wpływem temperatury doszło do zdarzenia chemicznego. Musiała interweniować straż pożarna.
- Na podłodze byłej fabryki klamek oraz w otoczeniu budynku osadziły się pozostałości aluminium. Wprawdzie nowy właściciel wybetonował posadzki i wiatę przy budynku, jednak w wyniku procesu nagrzewania, podczas prac związanych z działalnością zakładu, zaczął ulatniać się tlenek węgla, o czym zaalarmowały właściciela czujniki. W momencie naszej interwencji nikt nie znajdował się wewnątrz budynku. W akcji brała udział jednostka chemiczna z Lublina. Musieliśmy najpierw rozebrać posadzkę i ochłodzić podłoże. Cała akcja rozpoczęła się około 9:30 rano i zakończyła po 10 godzinach – relacjonuje oficer prasowy PSP we Włodawie, Waldemar Makarewicz.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?