W niedzielę dyżurny włodawskiej komendy tuż po północy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o stojącym w ogrodzeniu posesji w m. Wyryki rozbitym aucie. - Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że osobowa mazda należy do mieszkańca gm. Wyryki. Po krótkim czasie na miejsce zdarzenia przybył ojciec właściciela pojazdu. Mężczyzna oświadczył, że to on spowodował kolizję, wystraszył się i poszedł do domu. Po tym jak ochłonął postanowił wrócić na miejsce zdarzenia - informuje Daniel Eustrat z włodawskiej policji.
- Mężczyzna ponadto wyjaśnił, że jadąc z Włodawy do domu po pokonaniu zakrętu zauważył na drodze duże zwierzę przypominające psa lub dzika. W celu uniknięcia zderzenia odbił kierownicą i już nie zdołał opanować samochodu. Zjeżdżając z drogi uderzył najpierw w znak drogowy przejścia dla pieszych, barierkę oddzielającą to przejście i po przebiciu się przez ogrodzenie prywatnej posesji wylądował autem na jej terenie - dodaje policjant.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?