O sprawie poinformował nas czytelnik, według którego na starej części cmentarza w Lubieniu firma pogrzebowa robiła wykop na miejscu innego grobu. Prawdopodobnie podczas prac trwających od środy, 8 czerwca do poniedziałku pracownicy firmy natknęli się na ludzkie szczątki, dodatkowo przez pięć dni wykop ten nie był w żaden sposób zabezpieczony.
- W porozumieniu z księdzem zakład pogrzebowy wykopał na starej części cmentarza dziurę, podczas prac został uszkodzony grobowiec, a pracownicy firmy dokopali się do ludzkich szczątków. Następnie, szczątki te przysypali ziemią i tak to wszystko leżało od środy do poniedziałku, a wykop ten nie był przez ten czas zakryty – informuje nasz czytelnik.
Włodawski sanepid o pracach na cmentarzu dostał anonimową informację w poniedziałek, pracownicy udali się na miejsce, jednak jak twierdzą, żadne szczątki nie były tam widoczne. Informacja o „odkryciu” na cmentarzu dotarła także do Prokuratury Rejonowej we Włodawie, która to przekazała sprawę policji.
- Policjanci prowadzą czynności, które mają sprawdzić czy nie doszło do znieważenia zwłok ludzkich – mówi st.post. Elwira Tadyniewicz z włodawskiej policji.
Nadzór nad cmentarzem sprawowany jest przez proboszcza parafii w Lubieniu, z kolei prace wykonywała jedna z firm pogrzebowych. Niestety ani ksiądz, ani zakład pogrzebowy nie udzielił nam żadnych informacji w tej sprawie, dlatego trudno określić co mogło być powodem rzekomych zaniedbań.
Według ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych istnieje możliwość dokonania pochówku w tym samym grobie, jednak po upływie 20 lat i pod warunkiem, że nikt nie zgłosi zastrzeżeń przeciwko temu.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?