Malowniczymi wąwozami do krasnobrodzkiej kaplicy św. Rocha. Wiosną jest tam pięknie!

Wybraliśmy się do kaplicy ścieżką spacerową „Krasnobrodzkie wąwozy” od strony parkingu przy starym cmentarzu żydowskim w Krasnobrodzie (przy ul. Kościuszki). Cmentarz znajduje się na wzgórzu. Został założony prawdopodobnie w XVII wieku. Był czynny i użytkowany do 1942 roku. Potem został niemal całkowicie zdewastowany. Obecnie można tam zobaczyć jedynie fragmenty kilku starych nagrobków (macew).

„Pierwotne granice cmentarza są trudne do określenia. Orientacyjnie ma powierzchnię 0,6 ha” – czytamy w książce Danuty Kawałko pt. „Cmentarze województwa zamojskiego.

Z okolic nieczynnego cmentarza wchodzimy do lessowych wąwozów na terenie Krasnobrodzkiego Parku Krajobrazowego. Cała ścieżka ma długość ok. 4 km. Można nią dojść do Rezerwatu św. Roch, gdzie znajduje się kaplica, a potem – przez las do – krasnobrodzkiego Pszczelińca, a następnie nad zalew.

„Przemierzając ten wąwóz, możemy się zapoznać z systemami korzeniowymi wielu gatunków drzew. Idąc dalej, napotykamy na kapliczkę wotywną typu słupowego ufundowaną przez jednego z leśniczych” – czytamy na stronie internetowej Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych. „Kilkaset metrów dalej - kolejne znaki, tym razem niebieskiej ścieżki spacerowej, którą udając się w lewo, możemy dojść do kaplicy św. Rocha”.

Wchodzimy wówczas w zwarty kompleks buczyny karpackiej. „W przejściu tego odcinka przeszkadzać nam będą powalone drzewa” – ostrzegają leśnicy. „Celowo są one jednak nieuprzątnięte, ponieważ znajdujemy się w rezerwacie, w którym nie prowadzi się normalnych prac leśnych”.

W okolicach kaplicy św. Rocha działo się wiele dramatycznych wydarzeń. 24 marca 1863 roku, miała tam miejsce bitwa powstańców styczniowych pod dowództwem pułkownika Marcina Borelowskiego „Lelewela” z oddziałem rosyjskim. Zginęło 43 powstańców. Zostali oni pochowani na krasnobrodzkim cmentarzu parafialnym.

W 1935 r. kaplica św. Rocha uległa zniszczeniu (podczas burzy zwaliło się na nią jedną z okolicznych drzew). Została jednak odbudowana w stylu zakopiańskim.

Cała okolica jest zresztą uznawana za magiczną. Niektórzy twierdzą np., że przejście kilka razy po stromych zboczach wokół kapliczki (teraz są tam schody) może uzdrowić różne dolegliwości, ale także przynosi powodzenie w życiu. Uważa się również, że woda z bijącego obok źródełka ma właściwości uzdrawiające.

W tych okolicach można spotkać lub usłyszeć wiele gatunków ptaków. To m.in. muchołówka mała i białoszyja, świstunka leśna, ale także kosy, rudziki czy dzięcioły. Piękne są także niewielkie, leśne rozlewiska (deszczów ostatnio w tej okolicy nie brakowało), które tętnią wiosną życiem.