Do zdarzenia doszło w sobotę około 18:00. Policja z włodawskiej komendy została powiadomiona, że w jednym z włodawskich bloków małe dziecko chodzi po zewnętrznym parapecie na I piętrze okna jednego z bloków.
- Jak mówili świadkowie dziecko trzymając się futryny stało na zewnątrz i wołał mamę. Przechodnie powiadomili sąsiadów. Jeden z nich wbiegł do mieszkania i zdjął dziecko z parapetu. Okazało się, że w domu znajduje się dwoje nietrzeźwych „opiekunów”, którzy spali i nie reagowali na sytuację – relacjonuje Elwira Tadyniewicz, oficer prasowy włodawskiej policji.
Funkcjonariusze natychmiast zjawili się miejscu. W mieszkaniu znajdowali się 35-letni ojciec dziecka oraz dziadkowie i świadkowie zdarzenia. - Badanie alkomatem wykazało, że ojciec jak również babcia dziecka byli pijani. Opiekunowie tłumaczyli, że chłopczyk spał w swoim pokoju przy uchylonym oknie a oni nie zauważyli niczego niepokojącego – dodaje Tadyniewicz.
Na miejsce przyjechała również matka dziecka, która była w tym czasie w pracy i przejęła opiekę nad dzieckiem.
Mężczyzna został zatrzymany w związku z narażeniem swojego dziecka na utratę życia lub zdrowia. Po wytrzeźwieniu zostaną mu przedstawione zarzuty. Za narażenie na utratę życia i zdrowia dziecka grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?